Zapraszamy do korzystania z Internetu

Korzystanie z Internetu jest bezpłatne. Koszty pokrywane są ze środków własnych biblioteki.

czwartek, 20 marca 2014

Nowości marca



Minęło sześć lat od kiedy Jake Fisher stał w białym wiejskim kościółku i patrzył jak Natalie, miłość jego życia, wychodzi za innego mężczyznę. Przez sześć lat dotrzymywał obietnicy, jaką wymogła na nim Natalie: że zostawi ją i jej męża Todda w spokoju i nie będzie próbował nawiązać z nią kontaktu. Jednak przez tych sześć lat jego uczucia do niej nie wygasły. Jake wciąż myśli o swojej ukochanej i cudownych chwilach jakie spędzili razem w ośrodku pracy twórczej w Vermoncie. Nie może zrozumieć jej nieoczekiwanej decyzji, ani pogodzić się z jej utratą. Tak więc gdy przypadkiem natrafia w internecie na nekrolog Todda, nie może się powstrzymać i biegnie na jego pogrzeb. Tam czeka go największa niespodzianka w jego życiu. Jake odkrywa wiele niepokojących faktów związanych z jego ukochaną Natalie, a także dowiaduje się czegoś o sobie samym. Te fakty są tak dziwne, że chwilami Jake wątpi w swoje zdrowe zmysły, a swoimi upartymi poszukiwaniami najwyraźniej budzi upiory przeszłości, gdyż nagle jego życie jest poważnie zagrożone...



Eve Dallas wielokrotnie miała do czynienia z naprawdę potwornymi zbrodniami. Ale niektóre przypadki są gorsze od innych…
U podnóża schodów do sutereny w eleganckiej kamienicy w Upper East Side na Manhattanie znaleziono martwą kobietę, której zabrano wszystkie kosztowności. Większość gliniarzy uznałaby to za bandycki napad, ale nie porucznik Eve Dallas.
Dobrze sytuowana księgowa, kochana żona i matka, Marta Dickenson nie wygląda na kogoś, na czyjej śmierci mogłoby komuś zależeć. Ale kiedy Eve razem ze swoją partnerką, Peabody, znajduje w kamienicy ślady krwi, wie, że zabójstwo Marty jest dziełem zawodowca, zbyt niechlujnego lub niewystarczająco sprytnego, by je usunąć.
Eve dowiaduje się, że w dniu, w którym zamordowano Martę, ofiara miała rozpocząć audyt w trzech firmach. To skłania ją do przypuszczeń, że kobietę pozbawiono życia, by nie wyszły na jaw jakieś finansowe machlojki. Eve jest dobra w demaskowaniu przestępców, nie w dodawaniu cyferek. Na szczęście może poprosić Roarke’a, swego męża-miliardera, o pomoc w ustaleniu, która z firm, będących klientami Marty, nie do końca działa zgodnie z prawem.
Kiedy ktoś kradnie akta z biura Marty, Eve musi wejść w świat wielkiego biznesu, by ustalić, kto jest na tyle okrutny i bezwzględny, by zlecić płatnemu zabójcy zamordowanie niewinnej kobiety. I kiedy skłonność do okrucieństwa u zabójcy się nasila, Eve wie, że musi go powstrzymać, nawet jeśli oznacza to wykorzystanie siebie w charakterze przynęty...



Pani Ming, mądra, serdeczna kobieta, uwielbia opowiadać o dziesięciorgu swoich dzieci. Liczna rodzina zdaje się być jej całym światem. Główny bohater, przyjezdny z Europy, odwiedzający współczesne Chiny, jest zafascynowany jej osobą. Wiedziony ciekawością postanawia odkryć największy sekret pani Ming, dowiedzieć się, co kobieta skrywa za fasadą swoich poruszających, choć niewiarygodnych opowieści.

W swojej nowej książce Schmitt z właściwą sobie wrażliwością jeszcze raz dotyka najskrytszych tajemnic ludzkiej duszy, mistrzowsko odmalowuje emocje, o których najtrudniej jest mówić.



W poprzednich dwóch książkach Bridget Jones podbiła serca swoim niezwykłym podejściem do życia, w którym jej głównym celem jest znalezienie prawdziwej miłości."Bridget Jones. Szalejąc za facetem" to opowieść o tej samej bohaterce, bogatszej jednak o wiele życiowych doświadczeń i będącej w wieku średnim. Nietrudno się domyślić, że jej cel życiowy nie uległ jednak wielkiej zmianie. Różnica jest taka, że Bridget Jones ma teraz dwoje potomstwa, które przysparza jej nie lada zmartwień, więcej zmarszczek, których bardzo chciałaby się pozbyć oraz większą ilość dylematów, z którymi musi borykać się na co dzień. Dzięki temu w książce pojawia się nowy, piękny wątek miłosny - o miłości matczynej oraz jeszcze więcej sytuacji wywołujących uśmiech na twarzy czytelnika. 

Książka utrzymana jest w tej samej, nieco komediowej, ale także i bardzo życiowej stylistyce. Pojawia się tutaj niestety i wątek dramatyczny, który jednak sprawia, że pozycja nabiera głębszego znaczenia niż jej poprzedniczki, a także jest bardziej życiowa z punktu widzenia osoby czytającej. Nadaje się do czytania zarówno jako kontynuacja lektury oraz jako samodzielna opowieść o dopiero poznanej bohaterce. 

Bridget staje przed różnymi wyborami i codziennymi dylematami, które czasami są niezwykle trudne do rozwikłania. Jak bowiem pogodzić sześćdziesiąte urodziny najlepszej przyjaciółki z trzydziestymi urodzinami chłopaka jeśli wypadają w ten sam dzień? Wstrzyknąć sobie botoks i narazić się na śmiertelne zakażenie czy żyć w samotności przez zmarszczki, które powodują, że nikt nie chce na Ciebie spojrzeć? Wiadomo jednak, że dzięki nieodpartemu urokowi i pomocy oddanych przyjaciół bohaterka zawsze obronną ręką wyjdzie z każdej opresji.


"Portret podwójny" to książka, w której autorka podjęła się fascynującej próby nakreślenia sylwetek ojca i syna: Zdzisława Beksińskiego i Tomasza Beksińskiego. Żadnego z nich nie trzeba nikomu przedstawiać, ich postacie od dawana wywoływały i wciąż wywołują emocje, zarówno swoim nieprostym życiem, jak i śmiercią, która obu przysiadła na lewym ramieniu.

Pierwszy był znanym i modnym malarzem, którego mroczne i straszne obrazy wręcz zmuszały do zastanowienia się nad przerażającymi zakamarkami ludzkiej psychiki. Drugi był cenionym prezenterem muzycznym, który fascynował się śmiercią i próbował popełnić samobójstwo tak długo, aż wreszcie mu się udało. Obaj już za życia intrygowali i wzbudzali kontrowersje. Jednak o rodzinie Beksińskich zaczęto mówić z rodzajem straszliwej grozy dopiero wtedy, kiedy śmierć dotknęła również słynnego ojca. Zdzisław został zastrzelony w swoim mieszkaniu.

Chociaż książka jest rodzajem podwójnej biografii, to w gruncie rzeczy osią opowieści nie są ani artystyczne fobie, obsesje i natręctwa Zdzisława Beksińskiego, ani też muzyczne pasje, kariera i sława Tomasza Beksińskiego. W jednej z warstw autorka rzeczywiście opowiada o zawieranych przez Zdzisława i Tomasza przyjaźniach, skomplikowanych i zawiłych relacjach uczuciowych, w jakie wchodzili, o ich trudnych charakterach, które ułatwiały wyłącznie jedno: fascynację mrokiem i śmiercią. O ile Zdzisław był w stanie w swoim malarstwie zawrzeć i niejako przekroczyć ciemne krajobrazy, w których poruszała się jego dusza, to Tomasz dał się im ogarnąć.

Autorce udało się stworzyć zapadającą na długo w pamięć opowieść o miłości, szaleństwie i śmierci, z których najważniejsza jest miłość. Opowieść o miłości niełatwej, skomplikowanej, która bardziej dzieli niż łączy. Opowieść o jej poszukiwaniach i nieuświadomionym lęku, że nigdy nie uda się jej odnaleźć. O tym, że kochać nie zawsze znaczy umieć być blisko i umieć to okazać. Opowieść o tym, że miłość nie ochroni nikogo przed śmiercią.


Joanna Szczepkowska z pasją reportera odtwarza historię swojej rodziny. Wnuczka Jana Parandowskiego, córka Andrzeja Szczepkowskiego, odkrywa tajemnicę pochodzenia dziadka, z subtelnym poczuciem humoru kreśli sylwetki słynnych aktorów i pisarzy, którzy odwiedzali jej dom rodzinny. Wciągająca panorama świata polskiej inteligencji.


Brak komentarzy: